Lasek brzozowy
Lasek brzozowy
Nie zaśmiecamy Ogrodu
Nie zaśmiecamy Ogrodu
Pogoda w Ryni
.
Działkowiec
Działkowiec

Porady Grudzień

Rośliny ozdobne

* Przez cały miesiąc

W zależności od przebiegu pogody należy systematycznie kontrolować stan zimowego zabezpieczenia u gatunków wymagających okrycia na zimę – m.in. róż, powojników, różaneczników, hortensji ogrodowych, wrzosów.

 W przypadku silnych mrozów i braku pokrywy śnieżnej okrywamy je dodatkowo grubszą warstwą ściółki a także zabezpieczamy zarówno przed mroźnymi wiatrami, jak i intensywnym promieniowaniem słonecznym. W bezśnieżne zimy, zwłaszcza gdy przez dłuższy czas temperatura wzrasta powyżej zera, dobrze jest podlać rośliny zimozielone rosnące zarówno w gruncie jak i w pojemnikach. Zabezpieczymy je tym sposobem przed wysychaniem.

 Zabezpieczamy również zagony z bylinami i roślinami cebulowymi okrywając je korą, słomą, liśćmi lub stroiszem.

 W przypadku obfitych opadów śniegu konieczne jest zrzucenie czap śniegowych szczególnie z iglaków o pokroju kielichowatym, jajowatym, kulistym i rozłożystym, które wytwarzają kilka pędów przewodnich.

 Zabieg ten zapobiega odkształcaniu roślin i rozłamywaniu pędów pod ciężarem śniegu. Można też, jeśli nie zrobiliśmy tego wcześniej i jest to możliwe obwiązać rośliny sznurkiem. W styczniu możemy pozyskiwać sadzonki zdrewniałe z roślin liściastych zrzucających liście na zimę.

 Pobieramy je z jednorocznych dostatecznie zdrewniałych pędów i przechowujemy w wilgotnym piasku w chłodnej piwnicy w temperaturze 0-2°C (nie należy pozyskiwać sadzonek w czasie silnych mrozów).

 Do gruntu wysadzamy sadzonki wiosną jak rozmarznie gleba. Sprawdzamy zdrowotność podziemnych organów roślin cebulowych, bulwiastych i kłączowych nie zimujących w gruncie.

 W przypadku begonii bulwiastej i pacioreczników dbamy o utrzymanie odpowiedniej wilgotności bulw i kłączy, przysypując je cienką warstwą wilgotnego torfu, piasku lub trocin.

 Sprawdzamy warunki przechowywania i stan zdrowotny sezonowych roślin zielnych przeniesionych z balkonów, tarasów i ogrodów do widnych chłodnych (3-15°C) pomieszczeń.

 Uzupełniamy niedobór wilgoci w podłożu a także usuwamy porażone przez choroby, usychające liście.

 Zgarniamy ze stawów śnieg i wykuwamy przeręble, zapewniając odpowiednie nasłonecznienie i napowietrzenie dla zimujących tam ryb. W tym okresie pamiętajmy także o pielęgnacji roślin domowych. W skutek ogrzewania w mieszkaniach jest sucho i ciepło, co sprzyja rozwojowi przędziorków.

 Dobrze jest odsunąć rośliny od źródeł ogrzewania, ograniczyć ich podlewanie a gatunki lubiące dużą wilgotność powietrza – zraszać.

 Unikamy zbędnego deptania trawnika – tworzy się wówczas skorupa lodowa, która w okresie zimowym pogarsza strukturę gleby i doprowadza do uszkodzeń darni.

Sadownictwo

* Przez cały miesiąc

Co kilka dni warto udać się na działkę i sprawdzić czy nasze rośliny są dobrze zabezpieczone przed mrozami oraz gryzoniami. Jeśli zauważymy uszkodzenia pni spowodowane przez zające, to należy zabezpieczyć rany smarując je np. Funabenem 03 PA.

 Dodatkowo warto okręcić pień np. kartonem czy papierem, aby utrudnić dostęp gryzoniom. Sprawdzamy również czy nie ma śladów po nornicach. Po ostatniej zimie szkody spowodowane przez te zwierzęta były dosyć znaczne.

 Uszkodziły one system korzeniowy drzew, tak że były problemy z pobieraniem wody i składników mineralnych. Długotrwała susza nie sprzyjała regeneracji tych uszkodzeń i niektóre drzewa zamarły. Dobrze jest w pobliżu drzew rozłożyć zatrute ziarno a ziemię lub śnieg wokół pni udeptać.

 Umieszczajmy ziarno w taki sposób, aby było ono niedostępne dla ptaków.
Warto zabezpieczyć gatunki i odmiany drzew szczególnie wrażliwych przed zgubnym działaniem mrozu i obsypać pnie oraz nasadę konarów szkieletowych śniegiem.

 Dotyczy to zwłaszcza brzoskwini. Śnieg jest doskonałym materiałem izolacyjnym, zatem rośliny pod taką „pierzynką” mają doskonałe warunki do zimowania.

 W tym miesiącu zajmujemy się także bieleniem pni i nasady konarów używając mleka wapiennego. Jest to zabieg chroniący te części roślin przed nadmiernym nagrzewaniem się w czasie słonecznych dni i pękaniem po obniżeniu się temperatury nocą.

 Spękania powstałe w czasie zimy są przyczyną problemów z chorobami kory i drewna, gdyż wnikają przez nie grzyby powodujące te choroby.

 Mleko wapienne przygotowujemy mieszając wapno palone (2 kg) z wodą (10 l). Bielenie należy powtarzać, jeśli wapno zostanie zmyte.

 Tak postępujemy aż minie niebezpieczeństwo uszkodzeń.

 Przed styczniowymi mrozami ścinamy zrazy do przeszczepiania drzew wiosną.

 Pędy grubości ołówka ścinamy, wiążemy w pęczki i zakładamy etykietę z nazwą odmiany. Tak przygotowane zrazy przetrzymujemy przez zimę w wilgotnym piasku.

 Co jakiś czas sprawdzamy czy jest on dostatecznie wilgotny. Zbytnie przesuszenie piasku spowoduje wyschnięcie zrazów.

 Natomiast zbyt duża wilgotność będzie przyczyną rozwoju grzybów powodujących butwienie pędów. Temperatura pomieszczenia, w którym trzymamy zrazy powinna wynosić 2-4 stopnie C.

 Systematycznie robimy przegląd przechowywanych owoców. Usuwamy owoce, które zaatakowały choroby.

 Pozostałe, w miarę dojrzewania, przeznaczamy do konsumpcji. Sprawdzamy także temperaturę w naszej przechowalni, zwłaszcza gdy na dworze są duże wahania temperatury.

 W miarę potrzeby albo ją podnosimy albo obniżamy.

 Ważne aby nie spadała poniżej 0oC ani nie była wyższa niż 3-4oC.

 W wysokiej temperaturze owoce szybciej dojrzewają i skraca się okres ich przechowywania.

Warzywnictwo

* Na początku miesiąca

Jeżeli w listopadzie ze względu na złą pogodę czy też brak czasu nie zdążyliśmy wykonać w warzywniku koniecznych prac przed zimą (uprawowych, pielęgnacyjnych, porządkowych), to teraz jak najszybciej w miarę możliwości (ciepły, łagodny grudzień) prace te trzeba natychmiast zrealizować.

 Przy sprzyjającej pogodzie na glebach lżejszych można jeszcze wysiać wczesne odmiany marchwi, pietruszkę korzeniową i naciową, koper. Powinniśmy to zrobić przed zamarznięciem gleby.

 Gdy gleba jeszcze nie zdążyła zamarznąć, można jeszcze zadołować na działce pory. Rośliny układa się w rowku (o głębokości do 40 cm) ukośnie, jeden przy drugim i ściśle, aby korzenie i wybielona część łodygi znalazły się w ziemi.

 Po płytkim przemarznięciu gleby na pory narzuca się słomę, liście lub gałązki drzew iglastych, a całość można jeszcze okryć agrowłókniną lub folią perforowaną, mocując to okrycie tak, aby silne wiatry go nie zwiewały.

 Warto rozpocząć pędzenie kolejnych partii cebuli, pietruszki czy selera na zieloną natkę.

 W grudniu są najgorsze warunki świetlne dla pędzonych warzyw, można więc pomyśleć o dodatkowym oświetleniu umieszczonym nad pojemnikami z roślinami, aby wydłużyć okres światła do 8-10 godzin na dobę.

* W połowie miesiąca

Zadołowane czy zakopcowane warzywa na działce należy okryć dodatkową warstwą słomy i ziemi – przed zapowiadanymi silniejszymi mrozami (ponad -15°C). Co pewien czas należy kontrolować stan przechowywanych warzyw zgromadzonych np. w piwnicy.

 Piasek, czy ziemia powinny być stale wilgotne (lecz nienadmiernie), trzeba też kontrolować temperaturę, w razie potrzeby pomieszczenie wietrzymy.

Zagony z wysianymi nasionami warzyw okrywa się cienką warstwą ściółki (liście, słoma, pocięte gałązki iglaków).

* Przez cały miesiąc

Porządkujemy nasiona warzyw pozostałe po minionym sezonie. Powinny być dobrze oznaczone (gatunek, odmiana, termin przydatności).

 Trzymamy je w suchym miejscu. Po zakończeniu różnych prac na działce trzeba oczyścić i zakonserwować narzędzia ogrodnicze

 Dokonuje się też przeglądu nawozów i środków ochrony roślin, które trzeba zabezpieczyć przed mrozem i przed wilgocią.

 Systematycznie trwają zbiory warzyw wytrzymujących niską temperaturę (roszponka, jarmuż, kapusta brukselska, pory, pietruszka naciowa i listkowa).

 Warzywa korzeniowe – pasternak, skorzonera, salsefia – powinny być wykopane przed całkowitym zamarznięciem gleby.

 Pod koniec roku można podsumować wyniki naszego sezonu produkcyjnego w warzywniku.

 Warto przeanalizować niektóre czasem popełniane błędy w uprawie. Do tego celu pomocne nam będą czasopisma ogrodnicze, szczególnie wydawnictwa działkowe, a także udział w szkoleniach dla działkowców organizowanych w okresie zimowym.

 Warto również już pomyśleć o przyszłym sezonie i przygotować choćby prowizoryczny plan warzywnika i spis potrzebnych środków do tej produkcji.

Ochrona

* Przez cały miesiąc

W grudniu, na działkach nie wiele się dzieje z punktu widzenia praktycznej ochrony roślin. Każdy żywy organizm na swój sposób wkroczył w zimowy okres, który niesie z sobą tyle ryzyka.

 Przecież większość owadów i roztoczy ( w wielu przypadkach > 90%) nie doczeka do wiosny – zjedzona przez drapieżców czy zniszczona przez człowieka lub niekorzystne warunki pogodowe.

 W tej sytuacji łatwiej zrozumieć dlaczego przędziorki, mszyce czy miodówki składają na gałęziach tak wiele jaj – czasem jest ich tak dużo, że na powierzchni kory tworzy się niby warstewka „sadzy” (w przypadku mszycy jabłoniowej) lub „rdzy” (przędziorek owocowiec).

 Nie należy się więc w grudniu zbytnio przejmować dużą liczbą stadiów zimujących bo…do wiosny daleko, a przyroda sama będzie miała nie raz jeszcze okazję poradzić sobie z tym „nadmiarem bogactwa”!

 Oczywiście nie należy tolerować na gałęziach obecności licznych gniazd zimowych czy złóż jaj, aczkolwiek obecność pojedynczych nie stanowi zagrożenia ponieważ (o czym wielokrotnie pisałem) duża część jaj z złożach czy gąsienic (np. kuprówki rudnicy) w gniazdach zimowych jest spasożytowana i też nie doczeka do wiosny.

 Co innego zmumifikowane owoce widoczne na gałęziach różnych gatunków drzew.

 W tym przypadku należy je dokładnie pozbierać, ponieważ w przyszłym roku mogą się stać źródłem infekcji brunatnej zgnilizny drzew pestkowych lub brunatnej zgnilizny drzew ziarnkowych.

 O ile zmumifikowane owoce są dobrze widoczne na gałęziach, o tyle stadia zimujące innych groźnych chorób takich jak parch jabłoni czy mączniak jabłoni są całkowicie ukryte przed naszym wzrokiem i dopiero wiosną, wraz z pojawieniem się pierwszych liści dostrzeżemy ich obecność (lub nie!).

 Mączniak jabłoni zimuje we wnętrzu pąków, a parch w resztkach roślinnych i na gałęziach. Niektóre groźne szkodniki mogą w dalszym ciągu kontynuować rozwój późną jesienią, jeżeli znajdą się wraz z ich roślinami żywicielskimi w piwnicach czy w innych pomieszczeniach, w których będzie panowała niezbyt niska temperatura.

 W takich warunkach larwy połyśnicy marchwianki będą miały szansę zakończyć rozwój, podobnie larwy miniarki porówki. W główkach kapusty mogą w dalszym ciągu żerować i rozwijać się wciornastki, a na cebuli (i na innych roślinach) mogą pojawić się kolonie mszyc.

 Poważne szkody mogą spowodować rozkruszki – niewielkie pajęczaki oraz larwy różnych gatunków muchówek rozwijające się w gnijących lub martwych tkankach roślinnych.

 W przypadku wymienionych szkodników najlepszym sposobem jest utrzymywanie właściwych warunków przechowywania, a zwłaszcza odpowiednio niskiej temperatury uniemożliwiającej ich dalszy rozwój.

 Jak zadbać o ogród przed zimą

 Jesień to czas, w którym więcej uwagi potrzebuje każdy z nas, a także nasze otoczenie. Zanim ogród zacznie przechodzić w stan uśpienia, trzeba poświęcić mu trochę pracy, aby wiosną znów móc cieszyć się jego pięknem i relaksującym klimatem.

 Prace w ogrodzie możemy wykonywać aż do pierwszych mrozów, jednak żeby zima nas nie zaskoczyła warto je zakończyć w listopadzie.

Najważniejsze dla trawnika to usunąć opadłe liście i inne materiały organiczne.

Jeśli przykryje je śnieg, rozkładające się resztki organiczne mogą doprowadzić do powstawania pleśni i wiosną zastaniemy nasz ogród w opłakanym stanie.

Zanim rośliny złapią pierwsze mrozy, trzeba przekopać grządki i usunąć chwasty.

 Aby dobrze nawodnić, napowietrzyć i przemrozić ziemię w ogrodzie, poleca się zostawienie grządek w tzw. ostrej skibie, czyli nie rozgrabiać powstających grudek ziemi

 Jeśli pogoda nie pomaga nam w nawodnieniu ogrodu, należy podlać rośliny, szczególnie zimozielone, które muszą zgromadzić większą wilgotność w glebie przed okresem zimowym.

 Najbardziej wrażliwe rośliny

 Podczas jesiennych prac w ogrodzie zwróćmy uwagę na młode rośliny, posadzone w tym sezonie, a także na te najbardziej wrażliwe na mrozy.

 W jaki sposób je zabezpieczyć? Najlepiej sprawdzi się biała agrowłóknina, którą otulimy mniejsze rośliny, wiążąc ją sznurkiem na samym dole łodygi.

Rośliny zrzucające liście można okryć słomianymi chochołami lub stroiszem z gałązek.

Osłona nie może być barierą dla powietrza, dlatego nie wolno stosować folii.

Duże okazy cisów i jałowców trzeba związać, aby pod naporem śniegu nie rozłamały się.

  Jak zabezpieczyć róże?

 Szczególnie szlachetne odmiany wymagają i są warte okrywania.

 Każdy krzew powinien zostać okopcowany u nasady, by zabezpieczyć korzenie.

W tym celu należy usypać u podstawy kopczyk z ziemi (może ją zastąpić kora, torf lub suche liście) wysokości 20-30 cm.

 Jeśli kopiec zbudowany jest z materiału podatnego na rozwiewanie to należy go dodatkowo przykryć.

 Róże przy podporach, pnące się, powinno się również okryć np. agrowłókniną. Młode, nierozgałęzione „pnącza” można zdjąć ostrożnie z podpory i przykryć stroiszem lub matą słomianą.

 Róże pienne, o giętkich łodygach rosnące w formie drzewek kopczykuje się tak samo, a dodatkowo ich koronę (po odwiązaniu od podpory) należy delikatnie przygiąć do ziemi i umocować palikami.

 Związaną koronę również obsypujemy ziemią lub korą

 Przy wyborze rodzaju osłony kierujmy się przede wszystkim potrzebami rośliny, ale weźmy pod uwagę również aspekt ekologiczny.

 Używajmy stroiszy, jeśli mamy na działce drzewa iglaste oraz liści w siatkach o drobnych oczkach (które zapobiegną rozwiewaniu) jeśli jesienią zebraliśmy je z naszego trawnika.